Złość, żal, głębokie oburzenie,
bezsilność są objawem twojego protestu. To co dalej przeczytasz,
będzie miało kontekst religijny, ale wynika to z faktu że właśnie
taki tekst natknął mnie do napisania tego postu. Jak głęboko
jednak wierzę, treści są uniwersalne.
żródło zdjęcia: http://http://pustkow.freehost.pl/
Jeśli podążasz ścieżką
indywidualnych wyborów wolnych od programów społecznych
narzuconych przez Matrix, wpisujesz się w dzieło wielkiego
odrodzenia siebie, jako wolnej osoby. Sam Kościół katolicki
przyjmuje z radością tę formę egzystencji. Nawet sam
Jezus w poszukiwaniu udał się na pustynię, stając się wolnym od
wszystkiego co go otacza.
Przytaczam zatem ciekawy tekst ks. Henryka Śmiarowskiego. Pozwoliłem
sobie na wszczepienie swoich komentarzy w [nawiasie].
Tekst pochodzi ze strony
http://www.ifzk.episkopat.pl/pustelnik.php:
"Głębsza analiza tej starożytnej
formy życia burzy stereotyp pustelnika, który nie spotyka się z ludźmi, który nie uśmiecha się,
nie interesuje go życie świata. Najlepiej osobę pustelnika opisują słowa Jana Pawła II wypowiedziane
w Szwajcarii: „Oddalony od świata, a jednak otwarty na
potrzeby świata”.
Misję, jaką dziś wyznaczył
Kościół pustelnikowi, to życie na chwałę Boga i zbawienie
świata. Czytamy w prawie powszechnym Kościoła łacińskiego: „In
laudem Dei et mundi salutem”.
Pontyfikat Jana Pawła II obfitował w
wiele znaczących posunięć. Dało się to także zauważyć na polu życia pustelniczego. Ojciec
św. Jan Paweł II uporządkował tzw. kwestię
eremicką. W Kodeksie Prawa Kanonicznego z
1983 roku utworzył instytucję pustelnika. To rozwiązanie
pozwala dziś lepiej określić kim jest pustelnik i gdzie
jest jego miejsce w Kościele. Do Soboru Watykańskiego II
jednym z koniecznych warunków prowadzenia życia
konsekrowanego w Kościele było życie we wspólnocie. Po wejściu w
życie nowego prawa stały się możliwe jeszcze inne formy życia
konsekrowanego niż wspólnotowe. Nazywa się je dziś indywidualnymi
formami życia konsekrowanego. Może się wydawać, że pustelnik
żyjąc w odosobnieniu jest wyłączony ze wspólnoty kościelnej, a jego życie jest
ucieczką od świata. Nie żyje on jednak poza tą
wspólnotą, ani nie znajduje się nawet na granicy życia
kościelnego. On żyje w samym sercu Kościoła. Jego służba
Kościołowi realizuje się przez tajemniczą płodność
apostolską, o której mowa w kanonie 674. „Ukryte przed
światem życie pustelnika” – czytamy w Katechizmie Kościoła
Katolickiego – „jest milczącym przepowiadaniem Chrystusa”.
Pierwsi pustelnicy pojawili się na
przełomie III i IV wieku w pobliżu egipskich pustyń. Pierwszym historycznie znanym z
imienia pustelnikiem jest św. Paweł pustelnik, zwany też Wielkim. Pustelnicy nie żyli w
zupełnej izolacji od świata. Spotykali się z konieczności
czy to religijnej, czy materialnej. Przybywały do nich także
rzesze odwiedzających zarówno tych ciekawskich, jak i potrzebujących
duchowej rady. Dla ciekawskich byli bezlitośni, nie zważając na ich stanowisko, pochodzenie czy
święcenia. Inną formą odwiedzin były wspólne spotkania pustelników, ich rozmowy duchowe,
udzielanie sobie rad.
Do istotnych elementów życia
pustelniczego należy separacja od świata. Wprawdzie jest to surowsze oddalenie od świata, ale
nie oznacza ono bezwzględnego zerwania kontaktu z ludźmi.
Jeszcze innym istotnym elementem życia pustelniczego, jak
podaje kanon 603, jest modlitwa. Nie znajdziemy jednego modelu
modlitwy dla wszystkich eremitów. Raczej będzie tyle sposobów modlitwy, ilu będzie
pustelników [może nią być indywidualna rozmowa]. Także pokuta stanowi składnik
życia pustelniczego. Należy do niego życie bez zbytku, bez
wygody, prosty styl życia oraz praca. Na mieszkania pustelnicy wybierali
sobie różne miejsca. Pustelnie lokalizowane były w górach, grotach, nad wodami, na
wyspach, a najczęściej w lasach. Obecnie wielu pustelników
posiada swoje pustelnie także w mieście. Ubiór pustelnika
powinien odróżniać się od stroju zakonnego. Powinien on być
prosty, skromny, ubogi, przystosowany do warunków i ma wyrażać
naturę powołania [bojówki, t-shirt, powinny być na miejscu].
Dziś życie pustelnicze
obecne jest niemal we wszystkich zakątkach
Kościoła powszechnego. Informacje nadesłane
z obszaru całego Kościoła na IX zgromadzenie zwyczajne
synodu biskupów w Rzymie potwierdzają rozkwit tego powołania.
Trudno jest dziś określić ich liczbę w świecie. Pewne
próby określenia skali zjawiska są jednak podejmowane w
Kościele. Według niektórych badań liczbę
pustelników i pustelnic szacuje się na kilkanaście tysięcy. W większości są to osoby świeckie.
Powołanie pustelnicze w Kościele łacińskim stanowi po 1983 roku jeszcze jedną odrębną i
uporządkowaną kanonicznie drogę do świętości.
Pustelnik będzie zobowiązany do
przestrzegania reguły życia przez siebie napisanej i zaaprobowanej
przez biskupa diecezjalnego. Będzie musiał sam na siebie pracować,
zatroszczyć się o swoje utrzymanie, nie może być ciężarem dla
innych”.
Dla przypomnienia dodam że próby
wyświęcenia pustelnika Rolanda Medyceusza w 1563 roku przez Piusa
IV, zakończyły się niepowodzeniem. Jako powód odrzucenia
podano nieprzystępowanie Rolanda do sakramentów przez lata
milczenia. Dopiero po 290 latach, 25 września 1853 roku, zwykłej
aprobaty kultu dokonał Pius
IX.
Jeśli myślałem że kościół
Katolicki jest sztywną, herarchiczną organizacją to mając
powyższe na uwadze oraz utworzenie instytucji Trzecich Zakonów,
zaczynam dostrzegać że są w kościele osoby sięgające do źródeł
zrozumienia istoty ludzkiej, otwarte na dialog i bliskie problemom
współczesności.
Więcej na stronie:
http://www.ifzk.episkopat.pl/pustelnik.php
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz