wtorek, 8 maja 2012

Życie bez rachunków

Nie wiem kiedy odebrano ludziom możliwość osiedlania się gdzie zapragną, podzielono wszystko na kawałki i podzielono nas na bogatych właścicieli ziemskich i ubogich chłopów odprowadzających dziesięcinę i podatek dla pana. Nie wiem kiedy to wszystko nastąpiło, ale wiem że trwamy w tym do dnia dzisiejszego.

Podobno w Państwie Rzymskim niewolnik miał prawo do pracy poza domem pana, ale musiał oddawać mu 90% zarobionych pieniędzy. Słyszałem również że obecnie osoby pracujące na etacie oddają państwu ok. 83% podatków. Nie chciałem wieżyc więc sam sprawdziłem i potwierdzam.

Po uwzględnieniu podatku dochodowego, składek obowiązkowych, funduszy gwarantowanych, VAT i podatku emerytalnego, okazuje się że w kieszeni zostanie około 17% z których musimy się ubrać, wyżywić i opłacić rachunki (gaz, prąd, woda, czynsz, internet, telewizja, abonament RTV itp.)


Jest na to sposób!
Kupić tani kawałek ziemi (można wspólnie z innymi) i budować na tym samowystarczalne (tzw. pasywne) budynki, które dostarczą nam wody, prądu, ciepła zimą, chłodu latem, jedzenia. Można niemal zrezygnować z pracy jeśli ktoś ma dużo samozaparcia by samemu wytwarzać pozostałe potrzebne dobra. Oczywiście można dalej pracować ale ze świadomością że można pracować mniej a w kieszeni zostanie więcej.

Amerykański architekt Michael Reynolds skupił wokół siebie garstkę dziwaków, którzy wybudowali sobie samowystarczalne domy na pustyni gdzie latem temperatury osiągają lekko +40 st.Celcjusza, zimą spadają do -30st.Celcjusza a roczne opady są znikome. Nie byłoby w tym może nic dziwnego gdyby nie fakt że wykorzystali do tego celu puszki, butelki, zużyte opony samochodowe i ziemię. Budynki sprawują się świetnie już od 30lat, więc tym samym daje nam to nadzieję na to, że można wybudować się tanio i żyć szczęśliwiej. Bez pracowania na rachunek innych, poświęcając czas rodzinie i wypełniając go na swoje hobby.

Polecam film dokumentalny Garbage Warrior (dostępny na youtube)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz